wtorek, 26 czerwca 2018

Z fascynacji codziennością (2018/01) CZERWIEC



Czym jestem starsza - tym bardziej doceniam przyjemności dnia codziennego. Te małe rzeczy, z których składa się nasze życie - a, o których tak często zapominamy.

Tak bardzo lubię się zatrzymać, zachwycić i po prostu, w pełnym słowa tego znaczeniu - cieszyć się! Z tego, co jest tu i teraz - z chwil spędzonych w trójkę, ze spaceru z naszym Julkiem, z kawy wybitej w ciszy (albo i nie) - z tym małych, maleńkich, prozaicznych chwil, które wnoszą do mojego życia szczęście.





SZCZĘŚCIE


Bo jestem tak bardzo szczęśliwa, że aż nie potrafię tego wyrazić! Pasujemy do siebie - wszyscy troje. Dobrze się żyje w takim zgranym tercecie, rozumiemy się bez słów, dobrze nam się tańczy i leniuchuje - najlepiej. Właśnie w trójkę!





MAŁE WIELKIE ŚWIĘTO


Każdą z wolnych chwil spędzamy razem, robiąc to czy tamto, aktywnie czy bez pośpiechu. Każde małe święto zamieniamy w event, cieszymy się nim i celebrujemy. Właściwie każdy powód jest dobry aby go uczcić - odświętnie nakryć stół, nagotować pyszności i upiec tort, zdmuchnąć na nim świeczki i zaprosić przyjaciół. Śpiewamy do rana i otwieramy wino (ok, przesadziłam - do 22)!




TRADYCJA


Pisałam Wam już o tradycji, takiej naszej prywatnej - którą z każdym kolejnym wspólnym rokiem tworzymy. Tradycją staje się wielkie świętowanie dnia taty. Był tort i były świeczki, była czerwona sukienka i biała koszula chłopca, była domowa pizza i mecz reprezentacji Niemiec. Był uśmiech na twarzy naszego taty, który tatą Julka jest już drugi rok. Nie byle jakim tatą - a najlepszym tatą na świecie! Leniwie i bez pośpiechu, wspólnie - bardzo dobrze się bawiliśmy. A nasz mały Julek - wcale już nie jest taki mały! Kiełkuje w nim zamiłowanie do wspinaczki i sportów ekstremalnych. Dzielnie wspina się po drabinie zjeżdżalni, którą dostał na dzień dziecka - spędzamy przy niej całe godziny! Choć najlepszym towarzyszem zabaw jest niezaprzeczalnie tata - to najczęściej bawimy się wspólnie, a Julian aż krzyczy z uciechy.






Świętujemy sobie takie nasze małe - wielkie święto. Leniwie i bez pośpiechu - mimo tatowych nadgodzin i zmęczenia całym tygodniem. Julek najbardziej lubi, gdy w domu jesteśmy razem, ciągnie nas do swojego pokoiku i pokazuje czym chce się bawić. Jestem z niego taka dumna, z każdym dniem coraz bardziej!




DZIEŃ TATY


Szczęśliwie w tym roku dzień taty wypadł w sobotę, mniej szczęśliwie - Marcin miał nadgodziny. Nie przeszkodziło nam to jednak świętować cały weekend. Już w piątek otworzyliśmy butelkę wina bo spokojnie, w domowym zaciszu posłuchać muzyki. Pospiewać, tak jak lubimy i potulić się na kanapie. Tort - niespodzianka, nie do końca był taki niespodziewany, bo gotowy był już w piątek (no przecież musi się 'przegryźć'), a zakupy i obiad robiłam gdy Marcin był już w domu. Pizza to jeden z naszych ulubionych przysmaków - ta domowa, robiona przeze mnie - nie ma sobie równych! (Wybaczcie nieskromność.)



Wieczór spędziliśmy na zabawie, oglądaniu meczu (na szczęście Niemcy wygrały) i lenistwie. Nawet naczynia sprzątnęliśmy dzień później - bo dlaczego nie?

Niedziela upłynęła nam leniwie, zaslużyliśmy na to. Marcin zrobił spaghetti, lubimy włoskie klimaty i mieliśmy gości. Myślę, że tort wszystkim smakował a Julian chodził z kiełbasą w ręce (to najlepszy smakołyk!).




TORT


Już od roku czytam i uczę się sztuki dekoracji tortów - robię to dla przyjemności (widzieliście zeszłoroczny tort?). Myślę, że tym razem jestem naprawdę zadowolona z efektu końcowego. No wyszedł mi, no! Jestem dumna, jest to dla mnie ważne. A Wam jak się podoba?




W środku black velvet cake z mojewypieki.com, polecam - mocno czekoladowy, aromatyczny, smaczny - a krem petarda! Musicie spróbować! Ja przepis wzbogaciłam o wiśnie by przełamać słodycz, wyszło pysznie. Dekoracja malowana, chlapana - taki trochę galaxy cake z romantyczną nutą, ciągle się uczę.
































Hej!


I jak Wam się podoba nasz świąteczny weekend i celebrowanie codzienności? Kto wpada na ciacho i dobry obiad? Możemy świętować razem, bo przecież każdy dzień jest dobry, aby go uczcić! Koniecznie pochwalcie się jak Wy spędziliście ten wyjątkowy weekend!



1 komentarz: