sobota, 3 grudnia 2016

November '16


W wielu miejscach widziałam podobne zestawienie tego co było i co będzie. Wszystkie pomysły i plany zebrane w jednym miejscu, plus podsumowanie dotychczasowych osiągnięć i wyzwań. Ja najbardziej lubię Tu i Teraz i Miesiąc z Pomysłem - dziewczyny są rewelacyjne!



Zdecydowanie cykl tego typu ułatwi mi organizację i poukładanie w całość tego, co chcę zrobić i co już zrobiłam. Jeden artykuł, gdzie spiszę wszystkie plączące się po głowie pomysły i ważne dla mnie drobnostki, które mnie spotkały. Często nie mam czasu na rozpisywanie się o filmach i książkach, które wpadły w moje ręce, często zdarza mi się też po prostu o pewnych rzeczach zapomnieć (na szczęście mój niezawodny notes pomaga mi pamiętać!).



Mam nadzieję, że się uda - a Wy dzięki temu poznacie mnie lepiej!



LISTOPAD był dla mnie wyjątkowo intensywny. 
Początek wyjazdowo - wizyta w Polsce i czas spędzony z najbliższymi - ostatni taki czas przed pojawieniem się Julka, relację z naszej dziesięciodniowej wyprawy możecie znaleźć tutaj. Później dużo dobrych i słonecznych dni, wiele planów i marzeń, które powoli udaje mi się realizować, a o których pisałam w 'z fascynacji codziennością'.
Koniec miesiąca obfitował w niespodzianki - niestety te, których wolelibyśmy uniknąć. Lekarze, stres, wielkie rozczarowanie i jeszcze większe nerwy. 
Ostatni dzień natomiast przynosi dobre nowiny - znaleźliśmy mieszkanie! Mimo, że i z tym czeka nas zamieszanie - jest to dobra wiadomość zamykająca November.

JA cieszę się i przejmuję. Wiele zwaliło się ostatnimi dniami na moją głowę, więc staram się nie poddawać i czekam na dobre wieści. Z początkiem grudnia zostanę słomianą wdową i nie wiem jak sobie z tym poradzę (choć nie jest to pierwszy raz). Ostatnio nie widziałam męża tak długo rok temu i nie było to łatwe. Tymczasem czekają mnie dwa tygodnie w bardzo miłym, damskim towarzystwie! 


MARCIN napawa mnie dumą i jest dla mnie wielkim wsparciem. Dzielnie radzi sobie z wyzwaniami i stresem, których ostatnio u nas nie brak. Zdecydowanie za dużo pracuje i zbyt poważnie podchodzi do spraw, na które nie mamy wpływu. Może to i dobrze, że choć jedno z nas jest nad - odpowiedzialne, jednak ja martwię się o niego i mam nadzieję, że w Święta uda nam się odpocząć.


NASZ MAŁY CHŁOPIEC jest coraz większy! Budzi się do każdego posiłku i bryka wieczorami. Zdecydowanie jest fanem gwaru i gości dookoła. Na moje zmartwienia reaguje kopniaczkami - jakby chciał powiedzieć 'nie martw się mamo'. Zawsze reaguje na głos Marcina i swojej babci. Kocham go z każdym dniem coraz bardziej!
W listopadzie, głównie dzięki mojej Mamie - udało nam się skompletować garderobę Małego Chłopca. Wszystko wyprane i wyprasowane czeka na jego przybycie.
Dostaliśmy też wspaniałe prezenty, za które dziękujemy!





OGLĄDAŁAM kilka interesujących/szokujących filmów o mordercach. Tak nas ostatnio naszło, że nieustannie oglądamy dokumenty o seryjnych zabójcach i ich zbrodniach. Zdarzyły się też filmy pełnometrażowe. Wszystkie oparte na faktach.
Z lżejszych i bardziej kobiecych obejrzałam przezabawną "Bridget Jones 3" z moim ukochanym Colin'em Firth i wzruszający dramat wojenny "Boże Narodzenie"  - idealne na długie, samotne wieczory z kubkiem gorącej czekolady!


PRZECZYTAŁAM "Pięć osób, które spotkamy w niebie" Mitch'a Aloom, które przykuło moją uwagę na tyle, że pochłonęłam książkę jednym tchem (na szczęście miałam wystarczająco dużo czasu czekając na lot i w jego trakcie).
Każdej szukającej natchnienia Pani Domu polecam natomiast "W domu Madame Chic" Jennifer L.Scott - napisany w lekkim, żartobliwym tonie poradnik - jak żyć pięknie, celebrować codzienność i cieszyć się chwilą. Mnie porwał od samego początku, a wiele rad i sugestii tam znalezionych zanotowałam we własnym notatniku a niektóre z nich nawet wprowadziłam w życie!
Czytuję też regularnie moje ulubione blogi i nadrabiam wszystko to, co wcześniej przegapiłam (udało mi się też znaleźć kilka nowych, fantastycznych miejsc w sieci!).


PRACUJĘ NAD kilkoma projektami DIY, które już wkrótce pojawią się na blogu wraz z plikami do pobrania! Kilka z nich udało mi się skończyć już w listopadzie, a niektóre dopiero przede mną.
Do jednego z najbardziej udanych (i jestem naprawdę z siebie dumna!) należą Karty Kontrastowe wykonane z filcu. Jest też grzechotka, mobil nad łóżeczko i inne zabawki edukacyjne dla mojego Chłopca.
Obecnie pracuję nad projektem maty edukacyjnej, jednak na efekty będzie trzeba jeszcze trochę poczekać.
W związku ze zbliżającymi się świętami przyłączyłam się również do dwóch świątecznych akcji, których szczegóły znajdują się tutaj i tutaj. Mam nadzieję zmotywować się w ten sposób do aktywnego dokumentowania naszych świątecznych przygotowań (o ile przeprowadzka i dwutygodniowy brak komputera nie pokrzyżują mi planów...).
Ponadto nadal aktywnie pracuję nad wyglądem MadeByWife - mam nadzieję, że efekty są widoczne i podobają się nie tylko mi! Blogowo aktywnie i z satysfakcjonującymi mnie postępami (mimo, że wciąż wiele trzeba zrobić).





UDAŁO MI SIĘ wprowadzić kilka zmian do mojej codzienności. Nowe nawyki śniadaniowe, o których mam nadzieję jeszcze przed Świętami napisać - sprawiają mi nie małą frajdę - a dodatkowo nadają blasku mojej skórze (to nie ciąża mi służy, a dużo witamin i porządny krem nawilżający!).
Ponad to zaczęłam panować nad panoszącym się bałaganem, uporządkowałam wszystkie nasze rzeczy i wprowadziłam harmonogram codziennych zadań (na razie tylko orientacyjny, ale jednak). Skwapliwie przygotowuję się do przeprowadzki (kolejnej!) i już planuję, jak się urządzimy!


CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ na upragnioną przeprowadzkę. Na dom, który stworzymy naszemu Chłopcu. 
Czekam na dobre wieści i na mojego męża, który teraz jest tak daleko - a za którym tak strasznie tęsknię.
Czekam też na Święta, które - mimo, że skromne - z pewnością będą wyjątkowe!


ZASKOCZYŁO MNIE - niestety negatywnie - to jak potraktował mnie pracodawca - zapominając zupełnie poinformować mnie, że zostałam zwolniona. Zwolniona z powodu ciąży - czego oczywiście nikt głośno nie powie (a co w tym kraju jest możliwe - i jak najbardziej praktykowane - zgodnie z literą prawa).





CHCIAŁABYM aby moje małe marzenia ziściły się, aby wszystkie smutki i zmartwienia rozwiały się w nicość, a my mogliśmy się cieszyć z naszego szczęścia, które gnieździ się w moim brzuchu.


DZIĘKUJĘ tym dobrym Paniom, które mi pomogły. Dziękuję za prezenty dla Małego i za wsparcie w trudnych chwilach. I za dach nad głową, puki nie dostaniemy kluczy do naszego mieszania.
Dziękuję, za mojego wspaniałego męża i za jego siłę, której mu nigdy nie brak (nie wiem jak on to robi!).
Dziękuję też za Wasze dobre słowa, które motywują mnie do pracy!










10 komentarzy:

  1. Też coraz częściej widuję takie zestawienia. Ciekawy pomysł. Można na chwilę usiąść i uświadomić sobie ile się zmieniło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze lubię wracać do wpisów, które tu zamieszczam. Na codzień zapomina się o tylu szczegółach a tu mogę je znaleźć :)

      Usuń
  2. Fajne zestawienie. Widać, że dużo się u Ciebie dzieje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Można zwolnić kobietę w ciąży? Jestem trochę w szoku, bo myślałam, że dopiero po okresie urlopu macierzyńskiego można. Widać się myliłam i już nic nie zdziwi mnie w tym kraju. Życzę powodzenia i dużo szczęścia. Cierpliwości do porodu i dużo zdrowia dla maluszka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mieszkam w Holandii a tu przepisy są inne - nie koniecznie korzystne dla przyszłych mam :)

      Usuń
  4. potem fajnie do takich wpisów wracać, jedne co to pracodawcę bym pozwała, bo jednak zgodnie z literą prawa nie może Cię zwolnić gdy jesteś w ciąży...chyba że coś się zmieniło w ciągu ostatnich 2 lat :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Holandii niestety mogą, długo by tłumaczyć ich dziwne przepisy. Nie jest to w każdym razie prorodzinne kraj. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Pierwszy raz spotkałam się z taką formą i tematyką posta, jednak nie będę ukrywać, że podoba mi się. Daje do myślenia oraz motywuje do spojrzenia na swoje życie z innej perspektywy.
    PhiloCaro
    www.philocaro.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń