Dziś jest wyjątkowy dzień - wyjątkowy nie tylko z okazji obchodzonego dziś święta, pierwszych promieni wiosennego słońca na twarzy, czy kwiatów w domu każdej kobiety (wszystkiego najlepszego dziewczyny!).
Dzisiejszy dzień jest szczególny dla mnie, bo pragnę Wam kogoś przedstawić.
Dokładnie miesiąc temu, niespodziewanie i bez ostrzeżenia, piętnaście dni przed planowanym terminem, przyszedł na świat mój syn. Mały chłopiec o wielkim imieniu. Julian Alexander. Mój własny, najukochańszy cud.
Nie potrafię oddać w słowach szczęścia, które czuję. Ten mały człowiek zmienił całe nasze życie. Tak długo na niego czekałam, czekaliśmy. Po długich godzinach oczekiwania, po nerwach i łzach bezsilności - nareszcie - mogłam wziąć go w ramiona.
Cztery tygodnie jesteśmy razem. Cztery tygodnie wyzwań, wspólnej nauki i poznawania siebie. Cztery tygodnie szczęścia i miłości. Cztery tygodnie bycia mamą najwspanialszego chłopca na świecie.
Godzinami wpatruję się w tą małą twarz, która nieustannie się zmienia. Całuję stópki i rączki. Chłonę każdy dźwięk i nie mogę nacieszyć się, że jesteś.
Tymczasem czas nie chce się zatrzymać i powoli odkładam kolejne rzeczy z których już wyrosłeś. Dni uciekają mi przez palce. Dwutygodniowa wizyta mojej mamy wydała się zaledwie wspólnym popołudniem. Dobre szybko mija... My planujemy natomiast wyjazd do Polski (przecież dziadek się niecierpliwi!), czekamy na paszport.
Marcin wspaniale spisał się podczas porodu, tuląc i trzymając mnie za rękę. Jak dobrze, że był. Teraz wspólnie uczymy się siebie od nowa - uczymy się być rodziną.
Cztery tygodnie największej Miłości! Cudowny Julian, cudowny Wasz czas, cudowna Ty. Mama.
OdpowiedzUsuńPost, do którego uśmiecham się całą sobą :))))
Niech zawsze będzie równie pięknie!
Tylko ten czas za szybko ucieka niestety :)
UsuńPiękne słowa. Bije z nich tak dużo miłości! Życzę Wam dużo zdrowia i jeszcze więcej siły na wzajemne poznawanie się ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu swoim i moich chłopaków! A siły się przydadzą :)
Usuń