Niedziela leniwa, w łóżku i z dobrym jedzeniem.
Poniedziałek aktywny na świeżym powietrzu. Mieliśmy dwóch małych gości. Były lody, dużo spacerów i plac zabaw. Była też kawa i słodkie lenistwo. Na obiad zapiekanka makaronowa - bo smaczna i szybka i podejście do maślanych bułeczek. Był telefon z domu i zmiana planów z powodu innego telefonu. Był wieczorny spacer, taki na dobranoc i był buziak od Ukochanego.
Dzisiaj już tylko leniuchujemy. Dojadamy pozostałości i oglądamy filmy. Linia frontu w sypialni a świat oglądamy z balkonu. Dzisiaj już tylko we dwoje, przedobiadowa kłótnia i buziak na zgodę. Wieczór mam dla siebie bo Mąż idzie do pracy. Teraz drzemie słodko pochrapując.
Ot, taka nasza majówka. W promieniach majowego słońca. Dobrze mi dzisiaj, dobrze mi z mężem.
A Wam?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz