sobota, 14 maja 2016

Przestój...

Zwariowany czas, dni nasycone po sam zmierzch i brak czasu aby tutaj zaglądać. Niestety.

Również - brak możliwości przesyłania zdjęć. Internetowymi nie chcę się posiłkować.

Życie spakowane w walizce. Właściwie w czterech, kilka jeszcze zostało do przewiezienia.

Mój najukochańszy Mąż trzymający mnie za rękę (albo za kolanko, gdy moje ręce są zajęte trzymaniem kierownicy).

Ruda Jędza - Bohaterkiem dnia - dokładnie 12 maja 2016.

Autostrada Wolności.

Kawa w McDonaldzie i cel podróży. Jeden z wielu.

Spacery, wędrówki i mnóstwo zachwytów. Tu jest tak pięknie!

Czekamy do poniedziałku.

Nowe buty i sukienka. Właściwie to dwie. (Mam cudownego Męża!!!)

A dzisiaj jedziemy nad morze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz